• Przejdź do treści
  • Przejdź do głównego paska bocznego
  • HOME
  • KURSY
  • YOUTUBE
  • SŁYNNE ZMAGANIA
  • PRZEKRÓJ
  • WANDA
  • KONTAKT
Sekrety Powodzenia

Sekrety Powodzenia

Powodzenie

Diamentowe Pola


Niedawno znów przeczytałam malutki klasyk “Diamentowe Pola” – polecam wam wszystkim tą szalenie znaczącą opowieść pełną metofor odnoszących się do powodzenia w życiu.

Jest to legenda o Ali Hafed. Był on bogatym człowiekiem, właścicielem żyznych pól i sadów, ale jednak nie był on z życia zadowolony. Chciał być bogaty, naprawdę bardzo bogaty. Zwrócił się on do miejscowego Imama z prośbą o pomoc. Imam poradził mu, żeby szukał rzeki z białym piaskiem, tam właśnie znajdzie diamenty.
Wiele diamentów.

Więc Ali wybrał się na wędrówkę. Zostawił rodzinę pod opieką sąsiadów, sprzedał swój majątek i wyruszył w świat na poszukiwanie diamentów. Szukał ich przez lata i już nigdy nie wrócił na łono rodziny.

W końcu, zrozpaczony i bez grosza, Ali wkroczył w ocean, żeby się utopić i zakończył swoje życie popełniając samobójstwo w falach oceanu.

Podczas kiedy Ali szukał diamentów dla swojego bogactwa, nowy wlaściciel jego gospodarstwa, sadów, pól, uprawiał ziemię starając się by to pole było jak najbardziej produktywne. Pewnego dnia, kiedy jeden z jego wielblądów pił wodę ze strumienia przepływającego przez jego pole, zobaczył dziwny kamień. Wyciągnął go ze strumienia i po bliższych oględzinach okazało się, że jest to diament. Wielki diament.

Okazało się, że podczas kiedy Ali szukał bezskutecznie diamentów na całym świecie – jego własne pola były nimi usłane. Według legendy, by;y to najbogatsze zloza diamentow w historii. W jego wlasnym podworku byl tem bialy piasek i rzeka, ktorej szulkal.

Russell Conwell opowiada w swej ksiazce takze inne – z tym samym koncem.

Pamietaj, Okazało to, czego szukasz jest prawdopowodobne w zasiegu reki.

Bardzo prowokujace opowiadanie – prawda?
Kazdy z nas ma w sobie diamentrowe zloza – zupelnie unikalny talent, tkwi w kazdym z nas. Kwestia tylko bey sie tego talentu doszukac i umiejetnie wydobyc na swiatlo dzienne.

Problem polega,ze to nasze bogactwo jest czesto gleboko ukrryte.

Siła Łagodnego Stoku

Kiedy staramy się robić coś czego nigdy przedtem nie robiliśmy musimy pamiętać, że to całkiem normalne stawiać na początku nieporadne kroki. Ale wszystkiego można się nauczyć. Szczególnie kiedy zaczynamy od najłatwiejszych rzeczy postępując w stronę coraz to trudniejszych – a nie właśnie na odwrót, co robi niestety większość ludzi, którzy się dziwią dlaczego im coś nie wychodzi.

Na przykład przy uczeniu się jazdy na nartach lepiej zacząć od łagodnego stoku pod okiem cierpliwego instruktora. Oczywiście też może ci się udać nawet na stromej, oblodzonej ścianie i to w towarzystwie kogoś ogromnie wymagającego, kto okaże ci brak cierpliwości, ale ten drugi scenariusz częściej się końzy kompletnym zniechęceniem do sportu narciarskiego, czasami na całe życie.

Ale nawet na lagodnymm stoku trzeba się jednak liczyć z trudnościami i z tym, ze w trakcie tej nauki od czasu do czasu sie wywalisz na śnieg. Na początku będziesz mieć problem z zakrętami i trochę potrwa zanim sie odważysz na slalom, prawda? Na tych łagodniejszych stokach będziesz miec jednak wiecej odwagi by doskonalic swoje umiejętności i bedzie ci to sprawiało przyjemność. Za kazdym razem, kiedy wybierzesz sie znów na narty, będziesz juz jeździć troche lepiej. Po jakims czasie nabierzesz tyle wprawy, ze będziesz sie czuc jak ryba w wodzie i będziesz sobie swietnie dawac rade nawet na najtrudniejszych szlakach.

Wyobraź sobie jednak, ze jako kompletnego nowicjusza ktos cie zaprasza na narty z helikoptera. Na taka wycieczke helikopterem, z którego doświadczonych narciarzy sie dosłownie zrzuca w nienaruszony, głęboki śnieg na wysokich i bardzo STROMYCH gorach. Czy miałbyś duza szanse na taka sama frajde co doświadczeni narciarze? Czy w ogole uszedłbyś z zyciem z takiej eskapady?

Kiedy podążasz za swoimi celami, ogromnie ważne, żeby ustalac je sobie ambitnie i żeby stale wychodzic poza sfere swojegi komfortu. Ale jednoczenie trzeba byc realista i nie porywac sie na cos na co jeszcze nie jesteśmy przygotowani, bo to niemal pewna droga do niepotrzebnych i bolesnych porażek, a co za tym idzie do zniechęcenia. Zacznij od łagodnego stoku (byle nie ZBYT łagodnego 🙂

Twój Sukces i Przyjaźń

    Niewiele osób zdaje sobie sprawę w pełni z tego, jak ogromny wpływ na nasze życie mają przyjaciele. A nie ma chyba bardziej trafnego powiedzenie niż „z jakim przestajesz z takim się stajesz”. Sukces w życiu także w wielkim stopniu zależy od naszej umiejętności dobierania sobie przyjaciół.

    Mówi się, że rodzinę dostajemy w spadku, przyjaciół zaś dobieramy sobie sami. Jednak bardzo niewiele osób dobiera sobie przyjaciół świadomie. Przyjaźnie zawiera się na ogół przypadkowo – gdzieś tam ktoś kogoś spotka na przyjęciu, dobrze im się rozmawia, mają podobne usposobienie i tak to się zaczyna. Wielu ludzi nawet nie potrafi odróżnić znajomości od przyjaźni; przyjacielem jest dla nich właściwie pierwsza z brzegu miła osoba, do której nie żywią niechęci. Sa też i tacy, którzy nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że mimo stałego otoczenia ludźmi, w ogóle przyjaciół nie mają.

    Zastanów się nad swoimi przyjaźniami. Przeprowadź bilans i sprawdź, czy rzeczywiście są to przyjaźnie. Jeśli nie masz prawdziwych przyjaciół, pora na to by ich znaleźć.

    Czy uważasz na przykład za przyjaciela kogoś, kto dzwoni do ciebie regularnie by wywnętrzyć sie i ponarzekać na teściów, na ekonomię, na stosunki w pracy? A może przyjaźnisz się z kimś, kto jest ogromnie zabawny w towarzystwie, ale w gruncie rzeczy wiesz, że nie można na tego kogoś liczyć? Czy sądzisz, że twoim przyjacielem jest ten ktoś, kto często wylewa ci kubeł zimnej wody na głowę, by cię ściagnąć na ziemię, kiedy mówisz o swoich marzeniach?

    W prawdziwej przyjaźni obie strony odczuwają podobną wymianę energii, podobną radość z kontaktów ze sobą. Przeegzaminuj więc każdą przyjaźń zadając sobie takie pytania:
    Czy jesteśmy wzajemnie zainteresowani swoimi sprawami?
    Czy ta przyjaźń nas wzbogaca?
    Czy nasze kontakty sprawiają nam radość?
    Czy mamy podobne systemy wartości – na tyle podobne, by się sobie wzajemnie rewanżować z obopólną satysfakcją?
    Czy nie boimy się poruszać kontrowersyjnych tematów?
    Czy odpowiadamy bezpośrednio i szczerze na swoje pytania?
    Czy przyjaźnimy się z wyboru, czy tylko z rozpędu, bo np. znamy się od lat, ale tak naprawdę to niewiele nas łączy poza tym, że spędzamy ze sobą regularnie niedzielne popołudnia?

    Niektórzy ludzie trzymają się starych przyjaciół, z których już dawno wyrosli, bardziej z poczucia winy niż z ochoty. Nasz stały rozwój powoduje, że często wyrastamy z pewnych przyjaźni, dorastamy zaś do innych. Ktoś z kim czułeś się blisko i swobodnie kilka lat temu, dzisiaj być może ma już inny system wartości. Ty poszerzyłeś swoje horyzonty, twoje poglądy na wiele spraw uległy zmianie, masz przed sobą ambitne cele… Jeśli twój przyjaciel został w tym samym miejscu, w którym oboje byliście przed laty i nawet nie próbuje ci dorównać – twoim obowiązkiem wobec samego siebie jest odkotwiczenie się.

    Nie obawiaj się zakończyć przyjaźni. To nie znaczy wcale, że masz się obrazić i już w ogóle z dawnym przyjacielem nie rozmawiać. Może pozostać wam pełna sentymentu luźna znajomość. W przyjaźni jednak teraz zasługujesz na więcej.

    No cóż, ktoś może powiedzieć o tobie z sarkazmem „ludzie się zmieniaja…” – tak to prawda, dlatego właśnie masz prawo do tego by być z siebie dumnym. Idziesz we właściwym kierunku. Teraz potrzebne ci są nowe przyjaźnie, które pomogą ci zajść dalej. I szybciej.

    Szukaj przyjaźni wśród ludzi, którzy sa na tym etapie, na którym ty chcesz się znaleźć w przyszłości. Wybieraj przyjaciół spośród tych, którzy moga cię wzbogacić swoją wiedza i światopoglądem. Nie rozszerzysz horyzontów w otoczeniu ludzi, którzy mają bardziej ograniczony sposób patrzenia na świat niż ty. Rozglądaj się za tymi, którzy patrzą z ufnością w przyszłość – takie przyjaźnie podnoszą na duchu i dodają odwagi we własne siły. Unikajza wszelka cenę pesymistów.

    I jeszcze jedna rada. Nie popełniaj tego samego błędu, jaki popełnia odruchowo większość ludzi unikając tych, którzy maja inne usposobienie, inny stopień wykształcenia, inne zainteresowania, inne przekonania religijne i polityczne. Pamiętaj, że to właśnie przyjaźnie z ludźmi innymi od nas wzbogacają nas najbardziej. Czesto najtrwalsze przyjaźnie to przyjaźnie które łączą ludzi starszych z młodymi, ludzi różnych narodowości, różnych religii, różnych ideałów. Co ich łączy? Wzajemny szacunek, otwartość umysłu i wspólna wielkość ideałów, nawet jeśli cele mają inne.

    Jeśli chcesz poznać ludzi przyjaźniąc się tylko z podobnymi do ciebie to tak, jakbyś chciał poznać literaturę czytając książki tylko jednego autora… pisane przez siebie.

Klucz do manipulowania podświadomością


Na pewno zdarzyło ci się kiedyś zupełnie znienacka uzmysłowić sobie rozwiązanie jakiegoś problemu mimo tego, ze w danej chwili w ogóle się nad tym nie zastanawiałeś. Jedziesz tramwajem i nagle przypomina ci się coś tak ogromnie ważnego, że chcesz wrzasnąć „Eureka!”

Nasz umysł można porównać do ogromnej góry lodowej. Wszystko to, co wystaje ponad powierzchne (a wiemy z fizyki, ze wystaje bardzo mało) to nasza świadomość. Natomiast cały ten masyw znajdujący się pod wodą ilustruje rozmiary naszej podświadomości. Tak, przytłaczająca większość tego co chcemy, czujemy i robimy kierowana jest siłą podświadomości.

Na jednym z uniwersytetów amerykańskich przeprowadzono następujący eksperyment. Studentowi wręczono gazetę z kilkoma zakreślonymi akapitami, które mial wykuć na pamięć. Koncentrował się on przez pewien czas, wreszcie kiedy wydawało mu się, ze opanował zadany materiał doskonale, poddał sie przeegzaminowaniu. Byl stanie zacytować caly tekst z pamięci. Niemal slowo w slowo. Zrobil tylko dwie pomylki.

Psycholog zapytal go ile tekstu dodatkowo zapamiętał z tej gazety? Z sąsiednich artykułów, które byc moze widział katem oka. Student zdumiony odrzekł – „Oczywiście nic. Przecież koncentrowałem sie tylko na tym co mi polecono.”

W drugiej fazie tego doświadczenia psycholog zahipnotyzował tego samego młodego człowieka. Tym razem, polecenie zapamiętania zakreślonych w gazecie akapitow wydano mu pod hipnoza. Po przebudzeniu znow poddano go egzaminowi.

Student zacytowal ze swoboda zakreslone kawalki tekstu. Tym razem bez zadnych pomylek! Ale na dodatek okazalo sie, ze zapamietal on takze wiekszosc pozostalego tekstu na tej samej stronie.

Z pozoru wynik tego doswiaczenia wydaje sie fenomenalny. Ale nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Podobna „hipnoza” zdarza sie nam na codzien. Na przyklad jesli dysponujesz w miare dobrym wzrokiem, twoje oko rejestruje znacznie wiecej niz to, na czym sie zwykle koncentrujesz. Widzisz nie tylko to, co przed toba, ale takze to, co jest po twojej prawej stronie i po lewej. To wlasnie dlatego jestesmy w stanie pro wadzic samochod albo jezdzic ze swoboda na rowerze.

Skoncentruj sie przez chwile i postaraj sie odtworzyc to, co twoje oko zarejestrowalo dzis rano, po drodze do pracy. Na pewno bedziesz zaskoczony bogactwem tych zapisow mimo woli. Byc moze zarejestrowales cos tak nieistotnego jak kolor skarpetek siedzacego obok ciebie w tramwaju pasazera.

Nasza swiadomosc to kalkulujacy mechanizm, ktory wyrabia sobie opinie. Swiadomosc moze cos przyjac i odrzucic. Moze zaakceptowac wyrazona przez kogos opinie albo moze sie z ta opinia nie zgodzic.

Podswiadomosc zas to tylko bezbledna i bezmyslna pamiec. Akceptuje wszystko, co zostanie jej podsuniete. Wszystko to, co chocby raz w zyciu widziales, slyszales, czules, dotykales – nawet to, co kiedys myslales – jest zachowane w tym poteznym banku informacji. Masz zakodowane w podswiadomosci motywy dzialania roznych ludzi – powody, ktorymi kierowali sie bohaterowie przeczytanych przez ciebie powiesci i wielkie postacie znane ci z kart historii.

Ale masz zakodowane takze powody, ktorymi kieruja sie hochsztaplerzy, o ktorych czytasz w gazetach. Twoja podswiadomosc pamieta wszystko to, co mowi ci twoj sasiad, z ktorym rozmawiasz czesto wyprowadzajac psa na spacer.

Tylko pomysl – zakodowane sa na zawsze w twojej podswiadomosci slowa piosenek sprzed lat, numery telefonow, daty historyczne… I wszystkie te malutkie okruchy zycia razem wziete maja wplyw na to co robisz.

Nie, nie mamy wplywu na to, co nam kiedys ktos do umyslu zapakowal, nie da sie z podswiadomosci wyrzucic niczego. Mozna jednak „zagluszyc” stare informacje nowymi. Podswiadomosc mozna przeprogramowac! Bo uczymy sie przeciez swiadomie, to tylko przez ciagle powtarzanie materialu programujemy nasza podswiadomosc tak, by to, czego sie uczymy latwo dalo sie odszukac w gaszczu przeroznych informacji.

Codziennie karmimy wiec swoj umysl nowymi informacjami, ktore maja potezny wplyw na nasze postepowanie, na nasze poglady i na nasze powodzenie zyciowe.

Zacznij sie od dzisiaj zastanawiac, czy zalezy ci na tym, by pakowac do swiadomosci wszystko to, na co jestes wystawiony? Zacznij swiadomie filtrowac wszystkie opinie, obrazy, programy telewizyjne. Jadac tramwajem nie przygladaj sie polspiacym ludziom, ale patrz za okno albo wyobrazaj sobie piaszczyste plaze w cieplych krajach. Albo jeszcze lepiej – mysl o tym czego sam dokonasz dzisiaj, jutro – w nastepnych kilku latach.

Zamiast czytac przygnebiajace wiadomosci w codziennych gazetach – czytaj swoja liste planow zyciowych i staraj sie jeszcze raz wyobrazic sobie siebie u celu.

Ludzie sukcesu odznaczaja sie miedzy innymi tym, ze potrafia programowac wlasna podswiadomosc tak, by popychala ich w strone sukcesu. Unikaja zas za wszelka cene tego, co negatywne i pesymistyczne. Otaczaja sie tym, co pozytywne i entuzjastyczne!

Za późno jest po śmierci

Świat byłby chyba pełen ludzi sukcesu, gdyby tylko ludziom starczało wytrwałości. Niestety, większość przedwcześnie składa bron. Gdzies około pięćdziesiątki ludzie zwalniają tempa, mówią „już za późno, zaprzepaściłem swoje szanse” i sami usuwają się w cień nie wiedząc nawet jak blisko powodzenia się znaleźli.

Po sześćdziesiątce nie oczekują już w życiu niczego; wydaje się im, że za późno już na optymizm, na entuzjazm. Świat przestaje ich intrygować. Przestają się uczyć i zastygają jak wyrzeźbieni w swoich starych poglądach i przyzwyczajeniach.

Podczas kiedy jedni ludzie rezygnują z życia na długo przed śmiercią, inni nigdy się nie poddają. Wciąż stać ich na to, by odkrywać w sobie coś nowego. Wiedzą, że życie to szkoła, której się nigdy nie kończy; nie ma przeciez absolwentów szkoły życia. Można przechodzic w tej szkole do coraz to wyższej klasy i gromadzić wiedzę w nieskończoność, bo nie starczy nikomu życia by nauczyć się wszystkiego co warte do nauczenia.

W szkole życia nie wręcza się dyplomów, ale im dłużej, im bardziej intensywnie się uczymy, tym większe szanse mamy na to, by wreszcie się nam w życiu udało.

Weźmy na przykład tego zaniedbanego meżczyznę: z pozoru niczego nie można od niego oczekiwać. Jest w wieku, który wielu ludzi nazywa „u schyłku zycia”. Ma 58 lat. Przez całe życie zmagał się z przeciwnościami losu. Jest inwalidą, w czasie wojny stracił rekę. Chwytał się już najprzeróżniejszych prac, ale w niczym mu się nie powiodło. Stale był i jest w długach; z prawem jest też na bakier, często odbywał kary w więzieniu.

[Więcej …] about Za późno jest po śmierci

Następna strona »

Pierwszy Sidebar

Najnowsze wpisy

  • Diamentowe Pola
  • Magia Wysokiej Samooceny
  • Afirmacje mogą zmienić twoje życie
  • Mój nowy kanał na YouTube
  • Siła Łagodnego Stoku

Copyright © 2021 · Magazine Pro on· Zaloguj się