Niedawno znów przeczytałam malutki klasyk “Diamentowe Pola” – polecam wam wszystkim tą szalenie znaczącą opowieść pełną metofor odnoszących się do powodzenia w życiu.
Jest to legenda o Ali Hafed. Był on bogatym człowiekiem, właścicielem żyznych pól i sadów, ale jednak nie był on z życia zadowolony. Chciał być bogaty, naprawdę bardzo bogaty. Zwrócił się on do miejscowego Imama z prośbą o pomoc. Imam poradził mu, żeby szukał rzeki z białym piaskiem, tam właśnie znajdzie diamenty.
Wiele diamentów.
Więc Ali wybrał się na wędrówkę. Zostawił rodzinę pod opieką sąsiadów, sprzedał swój majątek i wyruszył w świat na poszukiwanie diamentów. Szukał ich przez lata i już nigdy nie wrócił na łono rodziny.
W końcu, zrozpaczony i bez grosza, Ali wkroczył w ocean, żeby się utopić i zakończył swoje życie popełniając samobójstwo w falach oceanu.
Podczas kiedy Ali szukał diamentów dla swojego bogactwa, nowy wlaściciel jego gospodarstwa, sadów, pól, uprawiał ziemię starając się by to pole było jak najbardziej produktywne. Pewnego dnia, kiedy jeden z jego wielblądów pił wodę ze strumienia przepływającego przez jego pole, zobaczył dziwny kamień. Wyciągnął go ze strumienia i po bliższych oględzinach okazało się, że jest to diament. Wielki diament.
Okazało się, że podczas kiedy Ali szukał bezskutecznie diamentów na całym świecie – jego własne pola były nimi usłane. Według legendy, by;y to najbogatsze zloza diamentow w historii. W jego wlasnym podworku byl tem bialy piasek i rzeka, ktorej szulkal.
Russell Conwell opowiada w swej ksiazce takze inne – z tym samym koncem.
Pamietaj, Okazało to, czego szukasz jest prawdopowodobne w zasiegu reki.
Bardzo prowokujace opowiadanie – prawda?
Kazdy z nas ma w sobie diamentrowe zloza – zupelnie unikalny talent, tkwi w kazdym z nas. Kwestia tylko bey sie tego talentu doszukac i umiejetnie wydobyc na swiatlo dzienne.
Problem polega,ze to nasze bogactwo jest czesto gleboko ukrryte.